www.f23.fora.pl
Niezależne forum internetowe F23 - Wejdziesz - nie wyjdziesz
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.f23.fora.pl Strona Główna
->
Rozmowy kulturalne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Reaktywacja forum o2 - F23
----------------
Rozmowy kulturalne
chateferia
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Liet Kynes (nie klęczący)
Wysłany: Czw 12:38, 28 Kwi 2022
Temat postu:
Ania z BB napisał:
Ania z BB napisał:
nie moge nosic spodnicy bo zwisa mi do kolan wielka wlochata moszna
Nie mogę nosić spódnicy, bo mam przebarwienia i rogowacenie na kolanach od klęczenia. Kremy z mocznikiem nie działają. Czytałam w jakiejś amerykańskiej publikacji, że smarowanie kremem z kwasem mlekowym 12% pomogło paru osobom po kilku latach, ale nie wiem, gdzie coś takiego kupić.
Czy chodzi o klęczenie do chuja?
lizałbym ci dupe cOOle!
Wysłany: Śro 12:43, 09 Cze 2021
Temat postu:
:smt039
Ania z BB
Wysłany: Śro 11:34, 09 Cze 2021
Temat postu:
Ania z BB napisał:
nie moge nosic spodnicy bo zwisa mi do kolan wielka wlochata moszna
Nie mogę nosić spódnicy, bo mam przebarwienia i rogowacenie na kolanach od klęczenia. Kremy z mocznikiem nie działają. Czytałam w jakiejś amerykańskiej publikacji, że smarowanie kremem z kwasem mlekowym 12% pomogło paru osobom po kilku latach, ale nie wiem, gdzie coś takiego kupić.
Ania z BB
Wysłany: Śro 11:23, 09 Cze 2021
Temat postu:
nie moge nosic spodnicy bo zwisa mi do kolan wielka wlochata moszna
Ania z BB
Wysłany: Śro 11:02, 09 Cze 2021
Temat postu:
analeptyczne alzabo napisał:
No to już wiem na pewno że mamy do czynienia z podszywem Ani
Pamiętam jak Ania pisała że kupiła, czy zamierza kupić spódnicę sportową w Decathlonie, nawet się wdałem z nią w dyskusję, bo nawet nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak spódnica do biegania
Coś ci się popierdoliło, chłopie. Miałam kiedyś spódnicę z Decathlona, ale to była spódnica turystyczna, a nie do biegania. Też ją wyrzuciłam, bo nie udało mi się nigdy doprowadzić nóg do ładnego wyglądu, więc nigdy nie założę krótkich spódnic czy szortów bez kryjących rajstop jednocześnie, czyli latem w ogóle.
analeptyczne alzabo
Wysłany: Śro 9:55, 09 Cze 2021
Temat postu:
Ania z BB napisał:
Po pierwsze, to nie była spódnica sportowa, tylko zwykła spódnica z ciucholandu ołówkowa z wiskozy za 10zł, sportowe są droższe. Takie spódnice kupują osoby, które wstydzą się tłustej obwisłej dupy w leginsach. Okazało się jednak, że jest zbyt obcisła i nieprzewiewna, a ja zraziłam się do biegania po pierwszym bieganiu, gdyż biegłam obok przystanku, na którym stała grupka facetów i usłyszałam śmiechy, zapewne z mojej grubej dupy w obcisłej spódnicy. Po paru latach kupiłam sobie długiego t-shirta zakrywającego cały tyłek i to byłby doskonały wybór, gdyby nie fakt, że bieganie już mnie nie kręci. Podsumowując, spódnicę wyrzuciłam, w t-shircie chodzę po domu.
No to już wiem na pewno że mamy do czynienia z podszywem Ani
Pamiętam jak Ania pisała że kupiła, czy zamierza kupić spódnicę sportową w Decathlonie, nawet się wdałem z nią w dyskusję, bo nawet nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak spódnica do biegania
Ania z BB
Wysłany: Śro 9:43, 09 Cze 2021
Temat postu:
Po pierwsze, to nie była spódnica sportowa, tylko zwykła spódnica z ciucholandu ołówkowa z wiskozy za 10zł, sportowe są droższe. Takie spódnice kupują osoby, które wstydzą się tłustej obwisłej dupy w leginsach. Okazało się jednak, że jest zbyt obcisła i nieprzewiewna, a ja zraziłam się do biegania po pierwszym bieganiu, gdyż biegłam obok przystanku, na którym stała grupka facetów i usłyszałam śmiechy, zapewne z mojej grubej dupy w obcisłej spódnicy. Po paru latach kupiłam sobie długiego t-shirta zakrywającego cały tyłek i to byłby doskonały wybór, gdyby nie fakt, że bieganie już mnie nie kręci. Podsumowując, spódnicę wyrzuciłam, w t-shircie chodzę po domu.
analeptyczne alzabo
Wysłany: Wto 23:37, 08 Cze 2021
Temat postu:
kiedy jestem sam w domu to sam zakładam spódnicę i tak se chodze po pokojach, przeglądam się w lustrze...
analeptyczne alzabo
Wysłany: Wto 22:53, 08 Cze 2021
Temat postu: Widziałem dziś lochę biegnącą w tzw. sportowej spódnicy.
Po raz drugi w życiu. Wrażenie z obu przypadków identyczne. Sportowa spódnica to coś niesamowicie aseksualnego. P.s. pamiętam jak Ania z BB pisała kiedyś że se kupiła taką do biegania, pewnie celowo by jej ktoś nie zgwałcił po drodze
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin