www.f23.fora.pl
Niezależne forum internetowe F23 - Wejdziesz - nie wyjdziesz
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.f23.fora.pl Strona Główna
->
Rozmowy kulturalne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Reaktywacja forum o2 - F23
----------------
Rozmowy kulturalne
chateferia
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Achtung! Srul spamer
Wysłany: Pią 12:39, 05 Sie 2022
Temat postu:
Wodzireje Luźnego Wieśka
Wysłany: Pią 11:49, 05 Sie 2022
Temat postu:
Życie w biednej rodzinie na małej wsi zniszczyło mi życie. Ja w sumie nigdy nie żyłem.
Zacznę prymitywnie ale później historia się rozkręca:
Kiedy na komunie wszyscy dostawali hajsy, rowery, komputery ja dostałem jakieś marne 100zł, kilka bombonierek z taniej czekolady i rower od chrzestnego któremu pękła rama po kilku miesiącach jazdy. Przy kolegach z klasy było mi wstyd jak sobie opowiadaliśmy o komunijnych prezentach a miałem tylko 8 lat.
W podstawówce, gimnazjum, przez całe liceum nigdy nie chodziłem ubrany modnie jak inni tylko albo szmaty z lumpeksu, albo po starszym bracie. Dopiero w liceum zbierałem sobie klepaki żeby kupić sobie zestaw tanich ciuchów z sieciówki za łączene 180zl. Było to tanie, nie wyglądało modnie ale cieszyłem się że chodzę w czymś świeżym i nie wyglądam jak lump. Chodziłem w tym komplecie przez całe 3 lata i zdarzały się niemiłe komentarze że prawie codziennie w tym samym. Liceum to były lata 2013-2016 więc to już nie był okres biedy w Polsce.
Nigdy nie zaprosiłem nikogo na urodziny bo miałem ciasny, obskurny dom i nigdy nie miałem tyle pieniędzy żeby je zorganizować. Mnie też nie zapraszali bo jak kilka razy nie miałem pieniędzy żeby z czymś do kogoś wbić na urodzinową domówkę to dali sobie spokój.
Pierwszy komputer dostałem od kuzyna w 2013 roku. Był to szrot który nadawał się jedynie do pracy biurowej więc nawet nie mogłem się zgadać z ludźmi z klasy na jakieś pykanie w gierki. Na 512MB RAM pykałem sobie w Wormsy :')
We wszystkim byłem w tyle za moimi rówieśnikami przez co nie zdołałem się z nimi zintegrować
Co sobie dorobiłem na wakacjach szło na kupno książek do szkoły i pierwsze bilety miesięczne a uwierzcie mi na małej 20km od powiatowego wiosce za bardzo gdzie dorobić nie miałem
Wbiły 18 urodziny, których nie świętowałem. Matka tego dnia złożyła mi życzenia, dostałem jakieś parę groszy od babci i czekoladę.
Okres 18 urodzin u znajomych z klasy to była moja gehenna i załamanie nerwowe.
Wszyscy wielkie imprezy, zajebiste prezenty - jak jesteście z normalnych domów to wiecie o czym mówię. Część osób świętowała to niczym bal maturalny.
Większość osób z klasy dostawała wtedy pieniądze od rodziców na zrobienie prawa jazdy a na niektórych już czekały pierwsze samochody. U mnie w domu nawet o tym nikt nie wspomniał bo dobrze wiedziałem że mi starzy na załatwienie tak standardowej sprawy u 18 latka nie dadzą ani złotówki. To była ostatnia klasa liceum i jako jeden z niewielu nadal do samego końca dojeżdżałem do szkoły autobusem. Przebolał bym to gdyby nie zaczęły się te męczarnie pytaniami w klasie kiedy ja kupię sobie samochód, wtedy odpowiadałem że nie mam jeszcze prawka, wtedy zaczęła się seria pytań kiedy zdam. Albo niektórzy insynuowali że pewnie je oblałem. I tak wypytywali mnie o to gówno do końca roku szkolnego.
Przez ostatnie cztery miesiące szkoły codziennie było mi głupio się z tego tłumaczyć, pomimo że oni wiedzieli że jestem biedolem i nie wytrzasnę 1400zl na kurs i kilka razy tyle na samochód.
Ostatecznie po zdaniu matury, już nawet nie myślałem o studiach jak normalni ludzie i tylko wziąłem się za szukanie pracy. Przy mojej niemobilności z racji mieszkania na wsi i braku samochodu jedyną pracę cudem ogarnąłem w powiatowym jako cieć. Jeździłem tam na nocne zmiany które trwały do 6 i o 7 dopiero mogłem wrócić do domu pierwszym autobusem. Większość zarobionej kwoty oszczędzałem aż uzbierałem na wyjazd na sezonową pracę za granicą i tak małymi kroczkami ogarnąłem się jako tako dopiero w wieku 22 lat. Prawko zrobiłem właśnie wtedy i pierwszy samochód niedługo później, pierwsze nielumpiarskie cicuhy kupiłem sobie za granicą. Teraz 24 na karku i naszły mnie wnioski że ja swoje życie zmarnowałem. Przez biedę i to odstawanie do tyłu we wszystkim nigdy nie miałem młodości a czas leci coraz szybciej i zaraz będę miał 30 na karku. Za późno na jakieś wyższe ambice w życiu a przez przebytą biedę zawsze będę takim mentalnym dzikusem. Partnerki oczywiście nie mam i nigdy nie miałem, nie chce mi się już rozpisywać ale domyślacie się dlaczego.
Całe życie od A do Z mam przesrane bo dwóm kretynom bez wyobraźni i perspektyw zachciało się 24 lata temu zabawy w Simsy
Dzięki za przeczytanie wysrywu mirek
nieudacznike
Wysłany: Czw 16:44, 28 Lip 2022
Temat postu:
Życie skotłowane. Kocioł!
Gość
Wysłany: Czw 10:49, 28 Lip 2022
Temat postu:
wypierdalaj mitomanie nk już nie działa więc jak mogłeś wiadomości odczytać ty kurwo kłamliwa pierdolona ździro zaropiała!!!!
Wodzireje Luźnego Wieśka
Wysłany: Czw 10:43, 28 Lip 2022
Temat postu: Przegrane życie
Mam zniszczoną psychike,a to wszystko przez bande idiotów ze szkoły.
Podstawówke skończyłem dość gładko byłem dobrym uczniem jedynie problemy z matematyka,która zawsze poprawiałem.
Wszystko zaczeło się w gimnazjum,byłem nieśmiały,małomówny wiec szybko stałem się ofiarą.
Zawsze byłem gnębiony w klasie i nikt poza 1 osobą mnie nie lubił.Dzień w dzień byłem kopany,bity i z nikim nie rozmawiałem.
Pod koniec 1 klasy wymyślili zabawe-rzut moneta i miałem im to przynosić jak jakiś pies,ale postanowiłem to zmienić.
2 gimnazjum na początku roku wdałem się w bójke z jednym typem-miałem tego dość i ją wygrałem wtedy wszystko sie uspokoiło.
Koniec 3 klasy gimnazjum i nowa szkoła wreszcie...
Po 2 dniach w nowej szkole(technikum) zostałem zastraszony przez grupe chłopaków z innej klasy i postanowiłem zmienić szkołe i tak sie stało.
Po tygodniu byłem w nowej szkole i okazało sie,że uczy tam matematyki moja nauczycielka z gimnazjum u której miałem zawsze 1 lub 2.Zmieniłem klase na inna.
30 facetów w klasie znowu stałem sie ofiara były tez bójki itp jakoś dotarłem do 3 technikum.
Miałem poprawki z matematyki i z polskiego na które nie przyszedłem,bo zostałem zastraszony przez kolegów "przyjdziesz to Cie obijemy z kumplami."
Nie przyszedłem i 6 września wysłałem tate,aby odebrał papiery z technikum i tak postąpił.
Sam tego chciałem,bo miałem już dość ciągłego gnębienia i obrażania.
Dzisiaj znalazłem stare wiadomości na NK i wiecie co? Wszyscy mnie obgadywali i robili to specjalnie,żeby mi zniszczyć życie i im się to udało.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin