Autor Wiadomość
Klotzmistrz Hans Koepke
PostWysłany: Sob 3:25, 01 Kwi 2023    Temat postu:

brzmi legitnie
Brooklyner, PhD
PostWysłany: Sob 3:17, 01 Kwi 2023    Temat postu:

Very good.
kochanek
PostWysłany: Czw 17:05, 30 Mar 2023    Temat postu:

zapomniałem dodać że po wszystkim kątem oka dostrzegłem pospiesznie wycofującego się wielkiego obrzezanego kutasa Wesoly
zup
PostWysłany: Czw 17:03, 30 Mar 2023    Temat postu:

pa
Gość
PostWysłany: Pią 0:29, 25 Mar 2022    Temat postu:

to chyba jakaś przeklejka sprzed 6 lat
Gość
PostWysłany: Pią 0:28, 25 Mar 2022    Temat postu:

opowieść o typowym i kibordce w 2022r?
nemanja Ulf Kirsten
PostWysłany: Czw 22:33, 24 Mar 2022    Temat postu:

Dobre und motzne, a cwel od NFDI tak się napalił, że próbuje sprowokować GROŹNEGO PEDERASTĘ, żeby zasadził mu chuja do mordy
kochanek
PostWysłany: Czw 21:38, 24 Mar 2022    Temat postu: jak uwiodłem kibordkę - historia prawdziwa

Następuje dwu-trzygodzinna ściema, podczas której idealny dla kibordki kochanek opowiada cały swój życiorys, co dziesięć minut wspomina o zarobkach, znienawidzonym wyścigu szczurów i politykach-złodziejach, którzy okradają kraj. Jest oczytany, co udowadnia, znając na pamięć wszystko z segregatorów Świata Wiedzy i „Kod Leonarda da Vinci”, a także inteligentny, bowiem wysuwa hipotezę, jakoby Dan Brown wszystko zmyślił. Nie argumentuje tego, ponieważ zauroczona jego intelektem kobieta wcale nie potrzebuje wykładu na temat dziewictwa najświętszej panny Marysi.

Mija pierwsza godzina, druga godzina. Jego komórka ma ustawione automatyczne dzwonienie co piętnaście minut. Odbiera te telefony i krótkimi stanowczymi słowami wykrzykuje „sprzedawaj! sprzedawaj wszystkie akcje!”, albo „nie mogę z tobą rozmawiać, bo mam ważne spotkanie”.
Gdy kończą się tematy, zaczyna opowiadać o swoich byłych kobietach. Dziwnym trafem dotychczas zadawał się z samymi szmatami, idiotkami, niewiernymi sukami, a on to sam już nie wie, czy „jest w stanie jeszcze zaufać jakiejkolwiek kobiecie”. Tyle razy został skrzywdzony…
Wsłuchana w jego opowieści Kiborda, udaje zainteresowanie i żeby nie stracić wątku, co parę minut przytakuje, uśmiecha się, ale większość czasu poświęca na skubaniu etykietki z butelki wina. Gdy alkohol zaczyna działać, mężczyzna odważnie opowiada o swoich seksualnych możliwościach. Że niby może tak długo, że kobiety nigdy nie narzekały, a w ogóle to on jest „mistrzem patelni” i językiem doprowadza do orgazmu. Głównie siebie, ale to szczegół.
Kibordka godzi się na seks, mając nadzieję, że on jest lepszym kochankiem niż rozmówcą. Gdy idealny kochanek ściąga majtki, jej oczom ukazuje 11-centymetrowe bydlę. Oczywiście w permanentnym wzwodzie. Onieśmielona kobieta, za drobny zgrzyt uznaje fakt, iż penis ten osadzony jest na całkowicie wygolonym łonie i wygląda nie to jak trąbka słonia, ni jak ogonek jamnika. Wmawia sobie, że to pewnie teraz taka moda i ona nie nadąża za trendami.
Równie mało istotnym szczegółem jest, że idealny kochanek ładuje się jej do łóżka w skarpetkach. I gasi światło.

Idealny kochanek kibordy wie jak sprawić, by kobieta miała mokro w gaciach. Seks rozpoczyna od namiętnego pocałunku, podczas którego wciska swój język aż do przełyku z trudem łapiącej oddech kibordy

Następnie jego ręka wędruje w okolice majtek i mocnymi, męskimi pociągnięciami przesuwa po jej cipce w górę i w dół. W górę i w dół, w górę i w dół… Udając nieposkromionego lwa, głośno sapiąc, cmoka kibordę po całym ciele, łapczywie zanurza usta w jej sutkach, na przemian ciągnąc je i ssąc. Kątem oka spogląda na reakcje kibordy, która coś tam stara się postękiwać, ale więcej jest w tym udręki niż ekstazy. Ona po prostu robi to, co może robić kobieta w takiej sytuacji: próbuje się sama nakręcić.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group