Brooklyner, PhD |
Wysłany: Pią 9:00, 24 Lut 2023 Temat postu: |
|
Ja się zawsze zastanawiałem, jakby się potoczyły losy drugiej wojny światowej gdyby ten wszędobylski, wścibski szewczyk nie zamordował smoka. Przypomnijmy, że uczynił to w sposób niehonorowy, uwłaczający godności wyróżnienia Blue Ribbon, o które nigdy nie zabiegał, oraz którego nigdy w zwiazku z tym nie otrzymał, bo go nie nominowano.
Uważam, ze Lista Schindlera miałaby inne zakończenie. Dratewka chuj. |
|
bezlitosne oko saurona |
Wysłany: Pią 7:43, 24 Lut 2023 Temat postu: Legenda o Smoku Wawelskim - wizja nawzwyczajana |
|
zasilana gazem koksowniczym pierwszym. Zapraszamy.
Okazuje się, że w rzeczywistości nie tak się wszystko potoczyło. Smok po zjedzeniu nafaszerowanej owcy odpierdział się Dratewce z dupy und paszczy, zmieniając go w kupkę popiołu z której wstawał zasuszony siusiak. Smok zjadł go bez soli und wyruszył do indii w poszukiwaniu samego siebie. Powrócił odmienionym smokiem. Od tej pory pomagał biednym, ochraniał słabszych, pracował społecznie. Nauczył się kilku języków programowania, w tym embedded. Pracuje w corpo i bardzo sobie chwali. Jedna rzecz - nie rucha. No nie rucha i basta. NIe wiem. |
|