Brooklyner, PhD |
Wysłany: Pią 2:58, 04 Gru 2020 Temat postu: Słuchajta, kurwy, co się dzieje |
|
Rozpędziłem chuja i trzepię nim jak karmiona wścieklizną małpa w klatce! Ramię pracuje mi jak tłok rozpędzonej lokomotywy, której maszynista utracił nadzieję na opanowanie silnika, łapsko szarpie i miota świntuchem na wszystkie strony, trzymajta mine chopy, bo na Boga zaraz se urwę, pomóżta nie kłamię, klnę się na Świętą Panienkę i Chrystusa Zbawiciela Zamrtwychwstałego, że zaraz mi chuj odpadnie kurwa mać że hej
A wszystko przez taką Baśkę. Z twarzy 8/10, zero tzytzów ale fajne piegi. Cipka-bułeczka ze śladami motylka Bardzo fajna, ale taka trochę pojebana, bo się okazało, że meżatka.
I pierdoli mi jakieś cimdzi-rimdzi, że chciałaby a boi się, że ona mężatka to ją miałem tylko raz wyruchać, a ja ile razy, i to tak kurwa mać bez końca. :-(
No i chuj, teraz siedzę tutej bo w kropce jestem i średnio co 17 minut śmigło muszę rozpędzać
No i co teraz? |
|