Autor |
Wiadomość |
Paruwski |
Wysłany: Pią 16:26, 14 Lip 2023 Temat postu: |
|
|
|
|
Dumny Obywatel Galicji |
Wysłany: Pią 10:06, 14 Lip 2023 Temat postu: |
|
Jestem niegroźnym debilem i jem kupę, nie zwracajcie na mnie uwagi |
|
|
Dumny Obywatel Galicji |
Wysłany: Czw 19:56, 13 Lip 2023 Temat postu: |
|
Jeszcze to jest bardzo brzydkie ze najprawdopodobniej z naruszeniem prawa, wlamujac sie na jeh komputer i przez podobne dzialania zdobyles wrazliwe informacje na jej temat a teraz je upubliczniasz. I po co to robisz? Zeby uzasadnic inne swinstwo, podczas ktorego rowniez popelniasz przestepstwo. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 19:41, 13 Lip 2023 Temat postu: |
|
Kasia obciągała Tomkowi z młodzieńczym entuzjazmem. Zrobiłaby dla niego wszystko i nieraz zrobiła. Na przykład manko w sklepie, w którym pracowała. Rodzice martwili się tą miłością, a Tomka nie znosili. Kasia była jednak zaślepiona, spotykała się z Tomkiem na każde jego życzenie. Najpierw się rozbierała, on robił jej minetę, potem ona siarczyście mu obciągała. O ile nie nastąpił finał, to następował krótki seks dowcipny, zawsze w gumie. Kasia pamięta ataki paniki, gdy dwukrotnie pękła prezerwatywa. Tomek miotał się jak osaczony rosomak, lecz najbardziej bolały Kasię objawy ulgi u Tomka, gdy mijał czas potencjalnego wykrycia ciąży. Wtedy wszystko wracało do normy - mineta, obciąg i czasem seks dowcipny.
Któregoś dnia Kasia zobaczyła Tomka w autobusie z jakąś dziewczyną. Podczas kolejnego obciągania zapytała Tomka o tą dziewczynę. Tomek jak gdyby nic powiedział, że to jego dziewczyna i będzie się z nią żenił. Potem wyszedł.
Kasia była załamana, mało się nie pocięła. Minęło kilka miesięcy i Kasia znowu spotkała Tomka w autobusie, tym razem samego. Podszedł do niej i zaproponował spotkanie w starym stylu, z dobrym obciągiem ... |
|
|
Dumny obywatel Galicji |
Wysłany: Czw 19:25, 13 Lip 2023 Temat postu: nie interesują mnie historie Tomka i Kasi |
|
Nie interesuje mnie z jakiego powodu uznałeś, że nie powinienem się wiązać z kobietą.
Nie interesuje mnie dlaczego dałeś sobie prawo do tego żeby podejmować decyzje o tym czy mogę czy nie mogę się z kimś związać, chociaż to akurat wiem - to wina twoich bardzo silnych zaburzeń i kompleksów, oraz dziwnego przekonania że jesteś mądrzejszy od innych i że dlatego możesz decydować o ich losie, nawet łamiąc przy tym prawo.
To była jej inicjatywa żeby się związać, ja chciałem mieć tylko przyjaciółkę, nawet mnie nie pociągała, po prostu czułem, że mogę z nią znaleźć wspólny język, a już ostatnią rzeczy którą mógłbym zrobić jest samobójstwo z powodu kobiety.
Dziękuję za troskę, ale sam chcę decydować o tym, gdzie pracuję, gdzie mieszkam i z kim. |
|
|