www.f23.fora.pl

Gość

Była sobie kiedyś mała wiejska miejscowość, gdzie mieszkał pewien chłopiec o imieniu Jaś. Jasiek był bardzo sympatycznym, ale niezbyt bystrym chłopcem. Miał wiele zabawek, ale często nie wiedział, jak z nich korzystać.

Pewnego dnia Jaś dowiedział się, że w pobliskim lesie mieszkały skrzaty. Był bardzo podekscytowany i postanowił udać się do lasu, żeby je zobaczyć. Wziął ze sobą swojego pluszowego misia i ruszył w drogę.

Gdy Jaś dotarł do lasu, zobaczył małą chatkę, w której rzekomo mieszkały skrzaty. Była bardzo kolorowa i przypominała domek z bajki. Jaś postanowił wejść do środka i zobaczyć, czy skrzaty są w środku.

Kiedy Jaś wszedł do chatki, zobaczył małą postać siedzącą na małym krześle. Był to skrzat o imieniu Łatek. Łatek był bardzo mądrym skrzatem i miał długą siwą brodę. Poprosił Jasia, żeby przysiadł obok niego.

Jaś z uśmiechem usiadł obok Łatka i pokazał mu swojego pluszowego misia. Powiedział, że chce z nim się bawić, ale nie wie, jak to zrobić. Łatek uśmiechnął się i powiedział Jasiowi, żeby użył swojej wyobraźni.

Jaś zastanowił się przez chwilę i nagle wpadł na pomysł. Zabrał pluszowego misia do małej kuchni, gdzie znalazł małe garnki i patelnie. Zorganizował "kuchenne" przyjęcie dla pluszowych misiów, gotując dla nich wyimaginowane posiłki.

Łatek obserwował Jasia z uśmiechem na twarzy. Był pod wrażeniem wyobraźni chłopca i tego, jak świetnie się bawił z prostymi przedmiotami. Nauczył Jasia, że nie trzeba mieć drogich zabawek, aby cieszyć się zabawą, wystarczy korzystać z własnej wyobraźni.

Od tego dnia Jaś często odwiedzał skrzaty w lesie i spędzał tam czas na zabawie. Nauczył się, że niezależnie od tego, jakie zabawki ma, zawsze może stworzyć coś interesującego i bawić się wspaniale.

Historia o głupim Jasiu jest więc przede wszystkim opowieścią o tym, że inteligencja nie zawsze zależy od umiejętności rozwiązywania skomplikowanych problemów, ale także od kreatywności, wyobraźni i umiejętności cieszenia się prostymi rzeczami.

ten od NFDI · Gość

Ja bawię się klockami Cool

ten od NFDI · Gość

Włożyłem sobie klocka Lego w tyłek i musiałem jechać na sor Zly

ten od NFDI · Gość

Ten od NFDI · Gość

Ten od NFDI · Gość

Niestety, pan gastrolog był silny i szybki. Związał mnie, zawinął w dywan i zawiózł "na wczasy" do komuny lewackiej LGBTQ50+. Powiedział, że wróci po wakacjach Smutny

ostra tyrka tego od NFDI. · Gość