www.f23.fora.pl

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

Czwartek 6.10. Wyjazd z Warszawy pociągiem. Miałem miejsce przy stoliku, grałem partyjkę szachów z jakimś przypadkowym facetem. Raz wygrałem (obrona sycylijska) i raz zremisowałem (partia włoska), co jest dość dziwne bo jestem lepszy we włoskiej niż sycylu, którego w zasadzie nie znam i gram na czuja. Wyjazd z Warszawy Centralnej 15:45, przyjazd Kraków Główny 18:27. Potem przejazd Szwagropolem do Zakopanego (cena biletu 27 zł) i nocleg w Zakopanem. Wieczorem na Krupówkach dużo pijanych oraz kilku bezdomnych których sprawdzała policja. Jeden spał z twarzą na parapecie. W hotelu młodzież paliła papierosy oraz jointy. Ceny w sklepach wysokie (bułka 1 zł).

żółw błotny · Gość

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

07.10 piątek. Rano wymarsz do schroniska na Chochołowskiej. Podjechałem autobusem z pętli. Bilet 8 zł. Autobus zajeżdża pod sam szlaban do parku narodowego. Po drodze pomogłem babulince wysiąść z autobusu i wyjąłem jej bagaż który ważył chyba z 20 kg. To był wózek taki jak do jeżdżenia po schodach, trójkołowy z każdej strony. Babulinka klęła kierowcę że pojechał złą drogą i musiała wysiąść, a kierowca wołał że mówił że tak jedzie, i jak ktoś jest głuchy to niech chodzi piechotą. Facet z tyłu powiedział, że kiedyś tą trasą nie jeździł i było dobrze. Inni na to, że właśnie źle, bo ludzie tędy chcą jechać. W autobusie nie ma kanarów, kierowca od każdego indywidualnie pobiera opłatę przy wyjściu, pamiętając dokładnie gdzie kto wsiadł (jest to imponujące). Drzwi środkowe oraz końcowe nie są otwierane i ludzie tłoczą się w kolejce do pierwszego wejścia. Przy szlabanie opłaca się bilet do tatrzańskiego parku narodowego (8 zł), w pobliżu jeden bar oraz kilka stoisk z badziewiem (ciupagi, chińskie kapcie itd). Drogą asfaltową jeździ mini pociąg ciągnięty przez traktor stylizowany na lokomotywę. Bilet 7 zł. Dużo dzieci korzysta i starców. Ja poszedłem piechotą. Do schroniska w Chochołowskiej idzie się ok. 2h. Droga przyjemna przy potoku. Na trasie dużo ludzi. W samej dolinie Chochołowskiej stoją budy drewniane które są zabytkami. W jednej baca z gaździną sprzedają oscypki wędzone i żentycę. Kupiłem kubek żentycy (6 zł) i wypiłem, bardzo smaczna. Przy budzie kręcił się biały szczeniak duży i włochaty, pogłaskałem go a baca do mnie czy chcę go kupić. Przy budzie leżały dwa wielkie białe psy, chyba jego rodzice. W schronisku ceny wysokie (kasza gryczana ze skwarkami 22 zł, kotlet schabowy z ziemniakami 34 zł, frytki 16 zł, piwo 15 zł, szarlotka 16 zł). Do spania dają koce i prześcieradło. Pokój miałem 14-osobowy.

stulej domowy · Gość

kupisz mi te kapcie i szczeniaka? Zapłacę blikiem.

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

13 osób mnie boltzowało przez całą noc. Koc podarty, prześcieradło obsrane, dupa

pęknięta :oops:

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

pytaczeeee · Gość

spotkałeś Loshkę?

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

U bacy w chlewie.

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

to powyżej napisałem ja, cwel od nfdi :smt039
p.s. proszę przyprowadźcie słonia, bo umieram z głodu Smutny

CweI od NFDI · Gość

znowu tam pojechałeś? przecież byłeś tam 100 razy

pp2 nl · Gość

Sraki z przestworzy po tej żętycy nie dostałeś?

Liet Kynes (3 Arrows) · Gość

08. 10 sobota. Mam niestrawność. Zresztą nie tylko ja. W nocy w pokoju była kanonada pierdów przez co nie mogłem spać. Na szlaku spotkałem niedźwiedzia ale akurat sie spierdziałem tak głośno i śmierdząco, że uciekł. Wróciłem do hotelu i siedze na kiblu. Jest źle.

Taa · Gość

Uważaj abyś nie zgubił odbyta.