|
www.f23.fora.pl Niezależne forum internetowe F23 - Wejdziesz - nie wyjdziesz
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zdvpydovst
Gość
|
Wysłany: Pon 2:58, 18 Gru 2023 Temat postu: Szoszonka z restauracji |
|
|
Byłem w sobotę pod wieczór z moją pulardą (76kg) w restauracji na starówce. Było w chuj ludzi, ale jakoś udało się dostać. Coś tam zamówiłem, ale po czasie zachciało mi się szczać więc wyszedłem do toalety. Jako, że była kolejka ustawiłem się przed wejściem do męskiego kibla, a po chwili zobaczyłem ją - królową. Weszła chwilę po mnie i miłym głosem oraz z. uśmiechem na ustach zapytała czy damski jest na lewo. Potwierdziłem, ale zdążyłem jej się przyjrzeć. Była niezbyt wysoką brunetką na oko 26l o kasztanowych włosach i migdałowych oczach. Na ustach miała czerwoną szminkę, paznokcie również w tym kolorze. Pachniała miło drogimi perfumami. Miała fajną figurę, cyc, a pupa była idealna jak jabłuszko. Była ubrana elegancko, ale seksownie. Normalnie miss Upadliny. Po odlaniu się wróciłem do swojego stolika, a ona wyszła z toalety i ku mojemu zdziwieniu usiadła dosyć niedaleko mnie przy stoliku z jakimś łysym trollem. Rozmawiali po szoszońsku. Jej typ na oko 32 lata okazał się jeszcze niższy niż ona jak wstał na chwilę z krzesła do tego był tłuściutki i w połowie łysy. Zastanawiałem się czemu taka lala jest z takim trollem. Ja przy nim to można powiedzieć prawie Brad Pitt. Co jakiś czas na nią zerkałem ukradkiem, ale ostrożnie, aby moja pularda nie zauważyła. I nagle nasze spojrzenia się spotykały, jej troll coś do nie mówił, ale ona nawet na niego nie patrzyła, uśmiechnęła się niby do niego, ale patrzyła na mnie. Trafiła mnie tym spojrzeniem prosto w . Zrobiło mi się gorąco. Tego wieczora zerkała jeszcze ukradkiem w moją stronę że 2 razy. Niestety moja pularda chciała już na chatę. Zerżnąłem więc ją po powrocie od tyłu myśląc o tej szoszonce i wyobrażając sobie, że to ją rucham, a nie 37 letniego paszteta. Niemniej jednak orgazm był silny, strzeliłem ostro w cipę nasieniem i zasnąłem. Dziś rano nadal żałowałem, że jestem przegrywem co ma brzydką laskę. Kto wie co by było gdybym do restauracji poszedł sam? Niestety wysyłanie szoszonko nadal pozostaje moim niezrealizowanym marzeniem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|