www.f23.fora.pl

Brooklyner, PhD

o obrońcy pedofilów w koloratkach, tzw. św. JP2. Niezależnie od tego czy to przejdzie czy nie, sam projekt świadczy o krótkowzroczności i galopującym zaniku resztek tkanki móżgowej. Bo tylko patologicznie ograniczony debil uwierzy, że to można zablokować przy pomocy kordonu policji ubranej w ss-mańskie uniformy.

z drugiej strony, nie było mnie przy tym gdy przestępstwa te były tuszowane i nie jest mi znany rachunek moralny, który towarzyszył tym decyzjom. Nie wiem, pod jaką presją pan Wojtyła się znajdował i z czyjej strony byłą ona wywierana. Nigdy nie byłem zwolenninkiem teorii "mniejszego zła", ale być może były powody, dla których postąpił w ten a nie inny sposób. Jako człowieka, oczywiście bym go wysłuchał. Jestem nawet w stanie uwierzyć, że decyzja ta była dla Wojtyły trudna.

Nie zapominajmy jednak, że jest on także na siłę przepchniętym świętym KK. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że z tego powodu powininen stanowić wzór postępowania moralnego w każdych okolicznościach. Mam zatem wielki problem z tym, że moralny relatywizm jakim się wykazał nie stanął na przeszkodzre jego kanonizacji. Jest to rzecz dla mnie smutna bo ukazuje nie tylko moralną pustkę kościoła, ale i jego cyniczny oportunizm. Kościł Katolicki w Polsce jest niczym innym jak kolejną partią polityczną, która uzurpuje sobie prawo decydowania co jest dobre a co złe w imieniu swoim i tych, którzy na to zgody nidgy nie wyrazili.

W efekcie, Polska jest państwem autorytarnym, gdzie rządzący uważają, że mogą decydować za społeczeństwo jakie informacje będą dostępne, a jakie ocenzurowane, nie ufając mu nawet na tyle, by pozwolić dojśc do samodzienych wniosków. To jest ohyda, obrzydliwość i buta tak wielka i arogancka, że powinno się za nią walić pięścią w pysk.